Prawidłowo ustawione siodełko jest wówczas, gdy koniec kolana znajduje się na wysokości pedału (sznurek powinien przechodzić na linii kolano-środek pedału). Jeśli kolano wystaje zbyt mocno do przodu, należy odsunąć siodełko do tyłu. Gdy kolano jest zbyt blisko siodełka, trzeba je przesunąć do przodu. Lepiej, żeby siodełko
Najpopularniejszy rower numer 35 był koloru zielonego, miał solidną, wytrzymałą ramę i dwie zębatki. Polskie rowery miały także tablice rejestracyjne. Obowiązek ich posiadania został wprowadzony w latach 20. XX wieku. Mocowano je z tyłu siodełka, natomiast właściciel jednośladu otrzymywał dowód rejestracyjny.
Dobrym wyborem będą siodełka rowerowe żelowe Wittkop, które zostały zaprojektowane przez niemieckiego lekarza ortopedę. Ich wysoka jakość zapewniona jest dzięki pięciu strefom pozwalającym na wygodne korzystanie. Przeznaczone są do kilku typów rowerów jak np.: unisex, e-bików, miejskich, trekkingowych, holenderskich oraz sportowych.
Informacje o Siodełko rowerowe bez siodełka nosowego Zagęszczon - 10631522086 w archiwum Allegro. Data zakończenia 2022-04-20 - cena 84,99 zł
ROMET ⭐ w rowerowym sklepie internetowym Rowerzysta.pl Doskonała jakość gwarantowana ⚡️ Sprawdź naszą ofertę!
rower jeździ bardzo fajnie. jest wyjątkowo zwrotny i szybki. no i ma nasze opony ;) pozdrawiamy - AirBike!
ovzgOi. Zdaniem wielu rodziców rowerek biegowy stanowi doskonały wstęp do nauki jazdy na zwykłym rowerze. Jedno jest pewne: to świetna zabawka, która sprawi Twojemu dziecku mnóstwo frajdy. Jaki rowerek biegowy wybrać? depositphotos [shopify_frame link=” limit=”8″] Jaki rowerek biegowy? Wielu rodziców zadaje sobie pytanie, w jakim wieku powinni kupić swojemu maluchowi pierwszy rowerek. Tak naprawdę jest to kwestia bardzo indywidualna – niektóre dzieci są gotowe na pierwszy rowerek niedługo po tym jak zaczną chodzić, a inne potrzebują nieco więcej czasu. Rowerek biegowy powinien być optymalnym rozwiązaniem dla dwulatka. Niezależnie od wieku dziecka, gdy już zdecydujemy się na zakup rowerka biegowego, ważne jest to, aby zwrócić uwagę na kilka kwestii. Przede wszystkim należy wybrać odpowiedni rozmiar rowerka. Wielkość rowerka powinna być taka, aby dziecko siedząc na siodełku dotykało ziemi całymi stopami i miało przy tym delikatnie ugięte nogi w kolanach. Większość rowerków biegowych ma regulowaną wysokość siodełka, tak aby służyły maluchowi przez dłuższy czas. Nie należy kupować rowerku na wyrost, ponieważ będzie niewygodny i dziecko nie będzie mogło na nim swobodnie jeździć. Przy zakupie rowerka biegowego trzeba również zwrócić uwagę na jego wagę. Nie może być zbyt ciężki, tak aby nie było problemu z jego podniesieniem albo wniesieniem na krawężnik. Poza tym, jeśli planujecie często wozić go w samochodzie lub znosić go ze schodów, dla własnego komfortu lepiej kupcie lżejszy model. Kolejną kwestią są koła. W sklepach dostępne są rowerki biegowe z kołami pompowanymi oraz piankowymi. Koła pompowane mają zazwyczaj lepszą przyczepność, a więc taki model będzie bezpieczniejszy do jazdy po mokrej czy śliskiej nawierzchni. Zaletą pompowanych kół jest również to, że w razie potrzeby można z nich spuścić nieco powietrza, tak aby maluch nie mógł rozwijać zbyt dużych prędkości. Piankowe koła z kolei sprawdzą się na równych, suchych nawierzchniach. Rowerki biegowe – dodatkowe wyposażenie Niektóre rowerki biegowe są wyposażone w dodatkowe akcesoria, takie jak hamulec ręczny czy blokada skrętu. Wybór rowerka z hamulcem ręcznym jest uzasadniony dla starszych dzieci, które poruszają się na nim szybko. Hamulec jest raczej zbędny dla dwulatka i młodszych dzieci. I tak nie będą w stanie koordynować jednocześnie jechania, skręcania i używania hamulca ręcznego. Blokada skrętu to idealne wyposażenie rowerku dlanajmłodszych dzieci. Jest to sporym ułatwieniem na początku nauki jazdy, ponieważ maluch może skupić się na opanowaniu odpychania i utrzymywania równowagi, nie musi się natomiast martwić o to, że za bardzo skręci. Jaki rowerek biegowy warto kupić? Drewniany rowerek biegowy Ten drewniany rowerek biegowy rośnie razem z dzieckiem. Dzięki specjalnej konstrukcji będzie odpowiedni zarówno dla dwulatka, jak i pięciolatka. Rowerek w łatwy sposób można rozkręcić i zmienić z zabawki dla młodszego dziecka w wyższy model odpowiedni dla starszego maluszka. Solidne, gumowe opony zapewniają przyczepność i bezpieczeństwo. Drewniany rowerek biegowy marki Wishbone 2 In 1 Design. Sprawdź cenę>>> Ekologiczny i uniwersalny To kolejna świetna propozycja od Wishbone Bike. Nie dość, że ten rowerek biegowy można zmontować w wersji wyższej i niższej, to można do niego dołączyć boczne kółka, które ułatwią dziecku naukę prosty i klasyczny wygląd sprawia, że rowerek jest ponadczasowy i nadaje się zarówno dla chłopców, jak i dla dziewczynek. Drewniany rowerek biegowy marki Wishbone. Sprawdź cenę>>> Oryginalny rowerek biegowy dla dwulatka Ten rowerek to propozycja dla małych miłośników motoryzacji. Rowerek biegowy przypomina swoim wyglądem popularny włoski skuter, przez co z pewnością wyróżnia się wśród innych jednośladów dla najmłodszych. Rowerek – skuter jest wyposażony w pompowane kółka, wygodne uchwyty kierownicy, siodełko z regulowaną wysokością oraz drewnianą ramę. Charakterystyczna konstrukcja ułatwią wsiadanie i zsiadanie z rowerku. Rowerek biegowy marki Janod. Sprawdź cenę>>> Najwyższa jakość Rowerek biegowy PUKY to niemiecka gwarancja jakości i wieloletnie doświadczenie. Produkty marki PUKY wyróżniają się najwyższym bezpieczeństwem, ergonomiczną budową i świetną jakością wykonania. Rowerek LR 1L ma niski przekrok, co znacznie ułatwia wsiadanie i zsiadanie, a podnóżek zapewnia komfort i wygodę podczas zabawy. Rowerek jest wyposażony w pompowane koła, kierownicę oraz siodełko z możliwością regulacji wysokości, bezpieczne uchwyty kierownicy oraz wygodnie wyprofilowane siodełko. Rower Biegowy Dzieci Puky. Sprawdź cenę>>> Drewniany rowerek biegowy Milly Mally Ten rowerek z nadrukiem pingwina to coś idealnego dla małych miłośników zwierząt. Rowerek ma wygodne siodełko z możliwością regulacji wysokości, ramę z lekkiego drewna oraz solidne, pompowane koła z bieżnikiem o dobrej przyczepności do podłoża. Rowerek pomalowany został na żywy fioletowy kolor, który przypadnie do gustu zarówno chłopcom, jak i dziewczynkom. Drewniany rowerek biegowy marki MILLY-MALLY. Sprawdź cenę>>> Rowerek marki Kettler Ten rowerek biegowy marki Kettler jest wyposażony tak jak zwykły rowerek – ma hamulec ręczny oraz podpórkę. Oprócz tego ma oczywiście możliwość regulacji wysokości siedziska. Pojazd został wykonany z dobrej jakości materiałów z dbałością o każdy szczegół. Ponadto marka oferuje rowerki w wielu kolorach i modelach, więc z pewnością każdy znajdzie coś dla siebie. Rowerek biegowy marki Kettler. Sprawdź cenę>>> Kinderkraft: rowerek biegowy z akcesoriami Rowerek Kinderkraft jest wykonany z drewna, przez co jest lekki, ale zarazem solidny. Jednoślad ma duże pompowane koła, dzięki czemu dobrze trzyma się drogi i jest idealny na pierwsze próby utrzymania równowagi. Poza tym, rowerek jest wyposażony w antypoślizgowe rączki, siodełko o regulowanej wysokości, a także torbę na drobiazgi i dzwonek, który sprawi frajdę każdemu malcowi. Wszystko zostało wykonane z dbałością o najmniejsze szczegóły. Rowerki biegowe Kinderkraft – zobacz więcej modeli i ich ceny>>> Rowerek biegowy Milly Mally dla dwulatka Rowerek biegowy MICRO marki Milly Mally został stworzony z myślą o najmłodszych. MICRO jest lekki, mały i bardzo poręczny, przez co można zabrać go na każdy spacer albo w podróż. Dzięki zastosowaniu podwójnych, dużych kółek jest stabilny, co jest pomocne podczas pierwszych lekcji jazdy na rowerze. Został wyposażony w ogranicznik skrętu kierownicy, antypoślizgowe kółka i wygodne siodełko. Poza tym, rowerek jest bardzo lekki – waży zaledwie 2 kilogramy. Wszystkie elementy pojazdu wykonano z najwyższej jakości, bezpiecznych materiałów. Malutki rowerek marki MILLY-MALLY. Sprawdź cenę>>> Rozwój niemowląt, Zakupy dla niemowląt Mata edukacyjna – dlaczego warto ją kupić i jaką najlepiej wybrać? Wielu rodziców zastanawia się, co musi się znaleźć w wyprawce dla ich dziecka, a zakup czego można sobie odpuścić, aby zmniejszyć koszty i liczbę kupowanych rzeczy. Jednym z dziecięcych akcesoriów,... Czytaj dalej → Zakupy dla niemowląt Wiosenna kolekcja 5-10-15 [ZDJĘCIA z lookbooka!] Za co lubię markę 5 10 15? W jej ofercie można znaleźć kolorowe ubranka właściwie na każdą okazję i pogodę. Do tego w rozsądnych cenach. Nie mogłam nie zajrzeć do... Czytaj dalej → Zakupy dla niemowląt, Zakupy Szkoła dobierania butów dla dzieci: 8 rad eksperta, które MUSISZ znać! Pierwszy raz w życiu możesz kupować nowe buty co 2-3 miesiące. I to bez jakichkolwiek wyrzutów sumienia! Z tym, że tym razem nie są to szpilki, ani nawet płaskie buty... Czytaj dalej → Zakupy dla niemowląt, Zakupy Kupujemy kombinezon dla niemowlaka: jaki wybrać? Maleńkie dziecko leżące w wózku marznie podwójnie. Dlatego zakup kombinezonu dla niemowlaka nie powinien być dziełem przypadku. W dużej mierze to od niego zależy, czy naszemu dziecku będzie ciepło nawet podczas zimowych... Czytaj dalej → Zakupy dla niemowląt Prezent na roczek z Ikei? Uwaga! Tekst “Prezent na roczek z Ikei? Czemu nie” nie jest sponsorowany. Sieć Ikea za niego nie zapłaciła (chociaż mogłaby:)). Prezent na roczek nie tylko dla dziewczynki Pamiętam jak dziś... Czytaj dalej → Zakupy dla niemowląt Gdzie kupić sukienki dla księżniczek? Sukienki dla małych księżniczek w pewnym wieku stają się atrybutem dnia codziennego. Niewygoda? Bzdura! Młoda dama nie potrzebuje też specjalnej okazji – wyjście do przedszkola jest wystarczającym uzasadnieniem, by włożyć... Czytaj dalej → Ciąża, Zakupy dla niemowląt Prezent dla przyszłej mamy Od bardzo dawna w Polsce urządzane są tradycyjne imprezy zwane pępkowymi. Świętuje się na nich szczęśliwe przyjście dziecka na świat i opija zdrowie świeżo upieczonego taty – zazwyczaj jeszcze w... Czytaj dalej → Boże Narodzenie, Prezenty, Zakupy dla niemowląt Jaki prezent dla niemowlaka na święta? 13 rzeczy, które rozwijają, inspirują i bawią Święta coraz bliżej. Niektórzy już powoli zaczynają się rozglądać się w poszukiwaniu inspiracji prezentowych, aby uniknąć kupowania na ostatnią chwilę i przedświątecznych tłumów w sklepach. Jak co roku, najczęściej poszukujemy... Czytaj dalej → Zakupy dla niemowląt Najlepszy stolik edukacyjny: który interaktywny stoliczek wybrać? Dzieci w wieku od sześciu do dwunastu miesięcy są jak mali naukowcy, którzy stale badają swoje otoczenie i testują przyczyny oraz skutki swoich działań. Stolik edukacyjny daje ciekawskim maluchom mnóstwo... Czytaj dalej → Zakupy dla niemowląt Swoboda malucha, spokój rodziców. Kiedy jest czas na pantsy? Kiedy następuje dobry moment na zmianę pieluch na pieluchomajtki, zwane pantsami? Prosta odpowiedź brzmi: kiedy i rodzice i dziecko są na taką zmianę gotowi. Jak wiemy jednak, nie wszystkie dzieci... Czytaj dalej → Zakupy dla niemowląt Czapeczki dla niemowląt Czapeczki dla niemowląt: śliczne, słodkie i ważne jednocześnie. Ich głównym zadaniem jest ochrona małej główki przed wyziębieniem, ale też przed przegrzaniem. To wystarczający powód, by nie zapominać o nich podczas... Czytaj dalej → Zakupy dla niemowląt, Dolegliwości niemowląt Rurki Windi – kateter rektalny dla niemowląt Gdy po raz pierwszy słyszy się nazwę “kateter rektalny” można być nieco zdezorientowanym, bo brzmi dosyć tajemniczo. Do czego służy i dlaczego pomaga maleństwom? Zacznijmy od krótkich wyjaśnień. Słowo “kateter”... Czytaj dalej → Wyprawka do porodu, Zakupy dla niemowląt Wyprawka dla noworodka cz. 2 – czy chusteczki trzeba mieć? Temat wyprawki dla noworodka to coś, co zaprząta głowę wyczekującym mamom i tatom na długo przed porodem. Internet pęka w szwach od list rzeczy „niezbędnych” dla noworodka i rodziców. Na... Czytaj dalej → Zakupy dla niemowląt Kupujemy leżaczek bujaczek. Te bujaczki same ululają maluszka [RANKING] Współcześnie rodzice mają do wyboru wiele gadżetów, które ułatwiają życie i czynią wychowanie i opiekę nad dzieckiem łatwiejszym. Dzięki niektórym z nim można zajmować się dzieckiem i innymi, domowymi obowiązkami,... Czytaj dalej → Zakupy dla niemowląt, Komunia, Zakupy Opaski dla dziewczynek Szykuje się “wielka okazja” i przydałby się biżuteryjny dodatek do wyjściowej sukienki? A może niesforne włoski nieodmiennie wchodzą w oczy Twojej córeczki? Powodów noszenia opasek dla dziewczynek można wyliczyć wiele…... Czytaj dalej → Wychowanie Twoje dziecko zachowuje się w ten sposób? To może oznaczać, że jest molestowane! Molestowanie dzieci to nadal dla wielu osób trudny temat, którego wolą w ogóle nie poruszać. Jednak rozmowa z naszymi pociechami o tym, jak się zachowywać, gdy wydaje im się, że... Czytaj dalej → Ciąża Jak dbać o siebie w ciąży? Upragnione dwie kreski na teście, potwierdzona przez lekarza dobra nowina, szalona radość Twoja, partnera i Waszych bliskich. Lub wręcz przeciwnie – totalne zaskoczenie, niedowierzanie, być może początkowa złość – bez... Czytaj dalej → Zdrowie dziecka, Zdrowie niemowlaka Po jakim czasie działa czopek? Gorączka u niemowlaka i u małego dziecka zawsze wywołuje stres w młodych rodzicach. Zadają sobie pytanie, jak dużą dawkę środka przeciwgorączkowego powinni podać maluchowi, po jakim czasie czopek zbija gorączkę... Czytaj dalej →
Gadżety i akcesoria dla rowerzystów ilość znalezionych towarów: 15Jazda na rowerze to dla wielu osób ulubiony sposób spędzania wolnego czasu. Duża część miłośników tej formy aktywności chętnie zaopatruje się nie tylko w akcesoria i części niezbędne do prawidłowego funkcjonowania jednośladu, ale również przydatne gadżety do rowerów. Zakup wysokiej jakości koszulki czy bidonu to rozwiązanie, jakie warto wziąć pod uwagę także wtedy, gdy chcemy obdarować bliską osobę, która lubi relaksować się na dwóch kółkach. Wiele gadżetów nie tylko sprawi przyjemność kolarzowi, ale również spowoduje, że jazda na rowerze stanie się dla niego bardziej komfortowa i bezpieczniejsza. Prezent dla rowerzysty – praktyczne podarunki Upominek dla rowerzysty powinien być dopasowany przede wszystkim do preferencji użytkownika pojazdu. Jeśli należy on do grupy osób, które lubią otrzymywać praktyczne prezenty, warto podarować mu przedmiot przydatny podczas rowerowych wypraw. Wśród tego typu gadżetów znajduje się bidon. Innym wartościowym upominkiem jest poręczna apteczka wyposażona w najpotrzebniejsze artykuły higieniczne, którą można przymocować do kierownicy czy bagażnika. Miłośnik jazdy na dwóch kółkach niewątpliwie ucieszy się również z wysokiej jakości koszulki. Praktycznymi produktami są także odblaski na koła, plecak i manometr – przyrząd mierzący ciśnienie w oponach. Osoby, które chcą monitorować wydolność swojego organizmu podczas treningów, można obdarować profesjonalnym pulsometrem. Tego typu gadżet rowerowy sprawdzi się także w przypadku uprawiania innych sportów, np. podczas biegania czy brania udziału w zajęciach fitness. Przydatnym prezentem dla rowerzysty jest również zestaw naprawczy pozwalający na wymianę dętki na nową. Ciekawe gadżety dla rowerzystów W sklepach zajmujących się sprzedażą produktów kolarskich znaleźć można znaleźć także nietuzinkowe gadżety do roweru. Idealnym prezentem dla pasjonata jazdy na dwóch kółkach jest bransoleta przypominająca swoim wyglądem łańcuch rowerowy. Do oryginalnych upominków należą również nakrętki zaworu dętki w ciekawych kształtach. Najmłodszym miłośnikom aktywnego spędzania czasu można natomiast podarować kolorowe koraliki na szprychy. Gadżety rowerowe dostępne w sklepie Ciekawe i przydatne rowerowe gadżety dostępne są na stronie Oferta sklepu obejmuje bidony, koszulki oraz elementy odblaskowe. W asortymencie znajduje się wiele praktycznych produktów, którymi można obdarować fana kolarstwa. Zakupu można dokonać w sklepie internetowym jak i w placówce stacjonarnej. Zobacz również: Bagażniki do rowerów ⚙️ Bidony i bukłaki na wodę ⚙️ Błotniki rowerowe szosowe ⚙️ Chwyty i owijki kierownicy rowerowej ⚙️ Śmieszne dzwonki do roweru ⚙️ Liczniki do rowerów ⚙️ Lusterka do roweru ⚙️ Osłony rowerowe na łańcuch ⚙️ Oświetlenie rowerowe LED ⚙️ Plecaki rowerowe z bukłakiem ⚙️ Nóżki rowerowe ⚙️ Pompki do roweru ⚙️ Rogi rowerowe proste ⚙️ Torby i sakwy rowerowe ⚙️ Zabezpieczenia roweru ⚙️ Trenażery rowerowe
#1 johnny_pl Użytkownik 167 postów Napisano 07 marzec 2017 - 20:06 Witam, przepraszam z góry za nieco przydługi post, ale pomyślałem, że moja krótka historia może się kiedyś komuś przydać. Dotychczas moim największym problemem związanym z kolarstwem było znalezienie czasu na jego uprawianie, przy uwzględnieniu odpowiedniej równowagi życia rodzinnego i zawodowego. Niestety, to był / jest śmieszny problem, w porównaniu z tym, co mam teraz. Dwa tygodnie temu nagle poczułem się źle w pracy - zmęczenie, osłabienie, gorączka, bóle stawów. Wziąłem wolne i myślałem, że to przeleżę. Po objawach sądziłem, że to grypa, tym bardziej, że po 3 dniach zaczęło przechodzić i poczułem się lepiej. Niestety, po kolejnych 2 dniach rano krew w moczu, więc popędziłem do lekarza (internisty). Tam badanie moczu, krwi, USG i diagnoza: zapalenie pęcherza i prostaty, 3 tygodnie antybiozy. Zalecenia: nie przeforsowywać się i jakieś 2 tygodnie pauzy od roweru. Dodam, że oprócz tego nie cierpiałem i nie cierpię na żadne dolegliwości w okolicy prostaty i pęcherze - nic mnie nie boli, nic mnie nie uciska, nic mnie nie piecze przy oddawaniu moczu itd. Fizycznie czuję się bardzo dobrze. Trochę mnie to zbiło z pantałyku, ale sądziłem, że to po prostu wyleczę. Byłem bardzo niezadowolony z antybiotyku, jaki dostałem (Cyprofloksacyna). Choć sam u siebie nie zaobserowałem żadnych efektów ubocznych, sporo złego słyszy się i czyta o lekach z grupy fluorochinolonów (z punktu widzenia ludzi uprawiających sport najgorsze jest zagrożenie kłopotami ze ścięgnami achillesa). Dlatego po odbyciu połowy kuracji udałem się do urologa, aby zobaczyć, jak to wszystko wygląda i żeby dał mi jakiś inny antybiotyk (z wykonanego antybiogramu wynikało, że bakteria, którą mam w moczu jest wrażliwa na co najmniej kilkanaście różnych antybiotyków, więc wybór jest). Urolog wprawdzie bez żadnego problemu dał mi inny antybiotyk, ale reszta nie była już tak fajna. Stwierdził, że moja prostata wygląda wręcz na chronicznie powiększoną i że obecne zapalenie wynika zapewne z jakiegoś okresowego obniżenia odporności lub przeforsowania organizmu i że może to nawracać. Najgorsze, że kazał przyjść za 3 tygodnie do kontroli i zakazał w tym czasie jazdy na rowerze. Również w perspektywie późniejszej jazdy kręcił nosem. W pierwszej chwili byłem załamany, ale szybko doszedłem do wniosku, że to jakiś absurd, żebym miał rezygnować z jazdy na rowerze w sytuacji, kiedy nie mam nawet najmniejszych dolegliwości bólowych, ani nawet lekkiego choćby dyskomfortu w okolicy krocza. Jednak traktując sprawę poważnie zacząłem się zastanawiać nad zmianą siodełka w obu rowerach (szosa i MTB). Pogooglowałem trochę i generalnie nasuwają się następujące rozwiązania: - siodełka "normalne" ale z "dziurą", czyli np. Selle Italia Superflow ( - siodełka z nosem do dołu i jeszcze większą dziurą, czyli np. Selle SMP Hybrid RR ( - siodełka bez "nosa", aczkolwiek popularne zwł. wśród triathlonistów, czyli ogólnie modele ISM (np. Widziałem, że na forum są osoby używające siodełek ISM. Czy trudno jest się do nich przyzwyczaić? Czy rzeczywiście nacisk na krocze jest zdecydowanie zmniejszony w porównaniu do tradycyjnych siodełek? Czy trudno je ustawić? Chciałbym przy okazji zrobić generalny bike-fitting, ale nie mam pojęcia, jakimi kryteriami mam się kierować przy wyborze sklepu/serwisu, gdzie to zrobić. W chwili obecnej najważniejsze dla mnie jest oczywiście siodełko. Słyszałem, że istnieją jakieś rozwiązania typu specjalna podkładka, która podczas bike fittingu mierzy siłę nacisku poszczególnych obszarów ciała na siodełko? Wreszcie ostatnie pytanie, czy są tutaj użytkownicy mający problemy z prostatą i jeśli tak, to czy mogliby podzielić się swoimi doświadczeniami odnośnie jazdy na rowerze? Pozdrawiam Johnny #2 Gosc_Bullet_* Gosc_Bullet_* Gość Napisano 07 marzec 2017 - 21:04 Nie mam problemów z prostatą, ale swojego czasu miałem problemy związane z siodłem: ogólne osłabienie, problemy z oddawaniem moczu. Poszedłem do urologa, okazało się, że miał też specjalizację z medycyny sportowej. Kazał mi wywalić twardą deskę, a kupić dobre siodło z otworem anatomicznym. Od dekady stosuję selle italia flite, problemy nigdy się nie powtórzyły. #3 Gosc_sztein_* Gosc_sztein_* Gość Napisano 08 marzec 2017 - 10:47 Zamieniłem ostatnio siodełko fabryczne giant na Siodło Prologo Scratch Pro Nack( 134mm ) i jestem zadowolony , jestem 40+ najlepiej wziąć testowe i sprawdzić ps. o te sprawy dbać trzeba !!! zdrowia życzę i pozdrawiam. , #4 Gosc_kociol_* Gosc_kociol_* Gość Napisano 08 marzec 2017 - 11:44 Jeśli nie jesteś zawodowcem odpuść sobie Bike fitting szkoda kasy. Fitter nie ustawia roweru żeby Ci było wygodnie tylko żeby uzyskać najefektywniejsza pozycje która oszczędzi 'waty' a to raczej nie idzie z wygoda tym bardziej jeśli juz masz z czym tam problem. Należy samemu szukać złotego środka-wygody. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk #5 Gosc_kociol_* Gosc_kociol_* Gość Napisano 08 marzec 2017 - 11:46 Lub udać sie do osteopaty/fizjoterapeuty z którym przedyskutujesz bóle/problemy o wtedy będziesz wiedział jakiej pozycji szukać a jakiej unikać co Ci szkodzi. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk #6 Użytkownik 182 postów SkądGolub - Dobrzyń Napisano 08 marzec 2017 - 12:01 Jeśli szukasz krótkiego siodełka z dużą dziurą, które nie będzie powodować ucisku okolic prostaty/krocza, a do tego dającego super podparcie i rzekomo stworzonego też do agresywnej jazdy (fakt wygodnie siedzi się tyłkiem i pracują same nogi bez bujania), to polecam specialized power comp, a jak fundusze pozwalają to lżejsze power pro lub s-works power (cena powala). Sam używam od przeszło roku, bo mi wyszło na bike fittingu, że miałem za wąskie siodło, a że było to u Kwiatkowskiego w Toruniu, który handluje specami i trekami, to mi takie zaproponował i to był strzał w dziesiątkę. Fakt, gryzie się trochę rower giant z siodełkiem speca, ale tyłek i okolice krocza są wdzięczne Taka luźna propozycja do rozważenia i może przymierzenia się do siodełka szosowego, choć krótkiego i trochę nietypowego jak dla tego rodzaju roweru. Przynajmniej nie będziesz się z niego zsuwał i siedział na czubku przy mocniejszym zaciągu i jechaniu w trupa, jak ma to u większości miejsce. Według sprzedawcy, Michał Gołaś też na takim śmigał (na pewno wersja s-works, a nie jak ja power comp), i był zadowolony. muzycom lubi to #7 Użytkownik 182 postów SkądGolub - Dobrzyń Napisano 08 marzec 2017 - 12:05 Z kolegą Kociol, to się nie zgodzę odnośnie fittingu, bo chyba nie był u dobrego fachowca (on Cię pyta jakie masz cele i co chcesz osiągnąć, a nie ustawia zaraz jak zawodowca). Właśnie ustawi Cię, żeby było wygodnie, zmierzy fachowo rozstaw kości kulszowych, a jak masz wygodnie, to też wtedy waty nie uciekają. mess lubi to #8 superfrog superfrog Użytkownik 143 postów Napisano 16 marzec 2017 - 05:27 Z kolegą Kocioł też się nie zgodzę. Fitter ustawi jak sobie życzysz. Im dłuższe jazdy, tym bardziej liczy się komfort. Siodelko też dobierze właściwe, zazwyczaj można wziąć jakieś na na ISM od ponad pół roku i polecam. Zazwyczaj wymaga innej pozycji na rowerze, nie siedzi się na kościach kulszowych, przynajmniej z natomiast założsz zbyt grubą wkładkę, ucisk się pojawi, pewnie mniejszy niż na tradycyjnym siodełku. #9 johnny_pl johnny_pl Użytkownik 167 postów Napisano 22 marzec 2017 - 07:57 Dziękuję wszystkim za odpowiedzi i porady. Wczoraj zrobiłem analizę siodełka (badany jest rozkład sił nacisku przy pomocy specjalnego pokrowca z czujnikami zakładanego na siodełko), przetestowałem w ten sposób chyba z 8 różnych modeli, w tym Selle SMP Well (wcześniej Hell), Selle Italia SLR Flow, oraz kilka modeli Specialized. Ostatecznie wybrałem Specialized Phenom Comp Gel o szerokości 143 mm, siodełko jest niby teoretycznie deklarowane jako przeznaczone do MTB, ale najlepiej mi się na nim siedziało, a i rozkład sił nacisku wydawał się najbardziej korzystny. Oprócz tego dokonałem też korekty w pozycji na rowerze, okazało się (co zresztą przypuszczałem), że poprzednio miałem siodełko o wiele za wysoko. Zobaczymy, jak się będzie jeździło, w razie czego do miesiąca mogę w tym sklepie wymienić siodełko na inne. Jaca911 lubi to #10 morning bell morning bell Użytkownik 101 postów SkądBielsko-Biała Napisano 03 kwiecień 2017 - 20:50 johnny_pl, wiem co czujesz w związku z zapaleniem prostaty, mnie niestety dopadło to samo. Smigam od pięciu sezonów na ostro i wydaje się, że to byłoby na tyle. Choroba jest poważna. Nie wiadomo co ją powoduje. Dobra rada. Nie czytaj polskich forów na ten temat. Szukaj na amerykańskich, zdecydowanie więcej się dowiesz, oni mają dużo leszy system i doświadczenie kliniczne w leczeniu tego gówna. Gdybyś zdecydował się mimo to jeździć, choć z ostrożności lepiej nie próbować w ostrym stanie zapalnym, bo może być niewesoło, to pamiętaj o mega skrupulatnym rozciąganiu całego ciała (szczególnie dna miednicy), włakowaniu, suplementacji ukierunkowanej na prostatę, dużej ilości spacerów lub lekkich joggingów (w celu poprawy ukrwienia narządów w miedincy, które to ukrwienie może zaburzać kolarstwo). Ja leczę się już pół roku i lipa... #11 przegibek przegibek Użytkownik 256 postów Napisano 04 kwiecień 2017 - 06:57 Choroba jest poważna. Nie wiadomo co ją powoduje. Ty warto doprecyzować że nie wiadomo co powoduje _niebakteryjne_ zapalenie prostaty. Bo bakteryjne - wiadomo, bakterie Pierwszym krokiem w badaniu powinno być dokładne rozpoznanie która z tych dwóch dolegliwości nas dręczy. Bakteryjne leczy się antybiotykami - tu z kolei jest problem, bo antybiotyki słabo penetrują prostatę. Zapalenie niebakteryjne - no właśnie... tu to nie wiadomo o co chodzi. Ale zdecydowanie polecane są masaże prostaty - 2 razy w tygodniu przez kilka tygodni. Jak ktoś przeżył badanie per rectum (zupełnie naturalne przy tym schorzeniu), to i masaż go nie przestraszy. #12 johnny_pl johnny_pl Użytkownik 167 postów Napisano 04 kwiecień 2017 - 07:24 W moim przypadku było to ostre bakteryjne zapalenie prostaty, które udało się wyleczyć 20-dniową antybiotykoterapią (10 dni cyprofloksacyna + 10 dni TMP-SMX - zmiana antybiotyku na moje żądanie) - tydzień temu miałem wizytę kontrolną i mocz już jest jałowy, żadnych dolegliwości subiektywnych także nie odczuwam, poziom PSA także spadł do odpowiednio niskiej wartości. Jednak -> lekarz twierdzi, że prostatę mam lekko powiększoną, a i wykres siły strumienia moczu (miałem robioną uroflowmetrię) nie jest idealny. Dlatego muszę brać alfa-bloker, który ma rzekomo zmniejszać napięcie mięśni w "tamtym obszarze". Mam kontrolę za 6 miesięcy. Zatem konkluzja jest taka, że ostre zapalenie zwalczyłem, ale generalnie problem pozostał i trzeba go monitorować. Na razie wróciłem do jeżdżenia i na nic się nie uskarżam. Z tym, że przeplatam jeżdżenie bieganiem (ale nie jest to dla mnie duży problem, bo już wcześniej dość dużo biegałem i zazwyczaj w sezonie jesienno-zimowym sporo biegam). Bieganie nie daje takiej frajdy, jak jazda na rowerze, ale dla mnie jest dość dobrym sposobem na odbudowywanie dyspozycji fizycznej. Zastanawiam się, czy alfa-bloker może mieć negatywny wpływ na formę, ale nigdzie nie znalazłem żadnych konkretnych informacji na ten temat. Moim pierwszym aktywnościom po ponad 4-tygodniowej przerwie towarzyszyło poczucie słabości i drastycznego spadku formy (zwłaszcza na podjazdach), ale powoli jest coraz lepiej. Teraz już wiem, że ciężko w takim przypadku uogólniać i dawać porady, bo, jak wspomniano wyżej, są różne typy dolegliwości związanych z prostatą (zapalenia ostre bakteryjne, chroniczne bakteryjne/niebakteryjne, atypowe), różni ludzie reagują inaczej i na inne aspekty się uskarżają (mnie np, w ogóle nic nie bolało, ani nie miałem żadnego uczucia pieczenia itd.). Faktem jest, że człowiek nabiera pokory w myśl przysłowia "Szlachetne zdrowie, nikt się nie dowie jako smakujesz, aż się zepsujesz". To też trochę w nawiązaniu do innego wątku na tym forum, odnośnie połączenia treningów z wymagającą pracą czy życiem rodzinnym. astronom lubi to #13 Gosc_kuba123_* Gosc_kuba123_* Gość Napisano 26 maj 2017 - 21:48 stosujesz jakies suplementty? przy łagodnym przeroscie prostaty daja dobre efekty #14 johnny_pl johnny_pl Użytkownik 167 postów Napisano 26 maj 2017 - 21:58 Oprócz alfa-blokera biorę także tabletki z ekstraktu z palmy sabałowej (SabCaps), ale szczerze mówiąc nie wiem, czy to cokolwiek daje, a generalnie kwestia skuteczności tego typu preparatów jest dyskusyjna. No ale sam urolog mi to dał, więc biorę. W każdym razie - odpukać - nie mam żadnych dolegliwości, a i forma ostatnio nawet dopisuje (oczywiście jak na moje skromne możliwości).Wysłane z mojego Moto G (5) przy użyciu Tapatalka
Są rowery, które z założenia powinny mieć amortyzator (lub dwa), a są takie, gdzie sztywny widelec jest „obowiązkowy”. Tak jak ciężko jest mi wyobrazić sobie prawdziwy rower szosowy z amortyzatorem, tak samo rower do downhillu – bez ramy z pełnym zawieszeniem nie ma racji bytu. I choć pojawiają się różne eksperymenty, pewien kanon nadal jest zachowywany przez większość producentów. Przed dylematem możemy za to stanąć, kupując rower do miasta czy na wycieczki. Kupić sztywnego fitnessa czy amortyzowanego crossa/trekkinga? Rower miejski z amortyzatorem czy bez niego?Zapraszam Cię do obejrzenia wideo, w którym opowiadam o sztywnych widelcach. Będzie mi bardzo miło, jeżeli zasubskrybujesz mój kanał!Nie ma łatwej odpowiedziWbrew pozorom, odpowiedź nie jest taka prosta. Moim zdaniem amortyzator nie jest wcale potrzebny zawsze, wszędzie i każdemu. Kto tak twierdzi, niech najpierw poczyta 10 rowerowych złotych myśli. Widać od kilku ładnych lat pęd producentów do wkładania amortyzatorów do prawie wszystkich modeli. Z drugiej jednak strony, nadal są firmy, które nie boją się produkować rowerów ze sztywnymi widelcami i jak widać, jest na nie zbyt (inaczej by ich nie produkowali). Spróbuję teraz w podpunktach, wymienić wszystkie wady i zalety obu rozwiązań. Pomijam rowery z pełną amortyzacją, ponieważ zazwyczaj nie są to rowery typowo do jazdy Ian SaneRowery z przednim amortyzatoremPlusy:+ większy komfort na nierównościach i dziurach + większe bezpieczeństwo – np. podczas wjechania w wyrwę, zjechania z wysokiego krawężnika + nadgarstki bardziej odpoczywają, z racji tłumienia wstrząsówRowery ze sztywnym widelcemPlusy:+ kolosalna różnica w masie na korzyść sztywniaka (może to być nawet 2 kg) + serwisowanie takiego widelca sprowadza się do sprawdzenia, czy się gdzieś nie odkształcił + dużo większa efektywność, nie tracimy energii na „bujanie” amortyzatora (nawet jeżeli ten ma blokadę skoku)Wady to przeciwstawność zaletMiałem wypisać również wady, ale uznałem, że są one po prostu przeciwieństwem zalet przeciwnej opcji. Nie chcę absolutnie nikomu wmawiać, że sztywny widelec, albo wymiana amortyzatora na sztywny widelec jest cudownym i jedynie słusznym rozwiązaniem. Sam pisałem ostatnio, że idealnym rowerem do miasta jest moim zdaniem… rower górski. Ale sam zysk na masie jest nie do przecenienia. Amortyzatory wkładane do rowerów za 2000 złotych, ważą około 2,5 kilograma. To kowadła, których masa jest niewspółmiernie duża, do tego co oferują. Ceny stalowych, sztywnych widelców zaczynają się od 80 złotych, trochę droższe, aluminiowe kosztują od 300 zł i ważą ok. 0,8 kilograma (karbonowe jeszcze mniej). 1,7 kilograma różnicy to przepaść. Nawet jeżeli nie jesteś maniakiem lekkości, to na pewno wystarczy sobie wyobrazić, że tyle waży rama w przeciętnym rowerze. I ten ciężar musimy dźwigać po schodach czy na zyskujesz, zakładając sztywny widelecPo założeniu sztywnego widelca rower staje się zwinniejszy, dużo łatwiej go rozpędzić, a także dużo efektywniejsze jest pedałowanie. Czy warto rezygnować z dozy komfortu, na rzecz łatwiejszej i szybszej jazdy? Wydaje mi się, że duża popularność amortyzowanych rowerów wynika jeszcze ze starych, PRL-owskich czasów. Wtedy było biednie, przaśnie i o amortyzatorach można było jedynie pomarzyć (również dlatego, że dopiero pojawiły się na świecie pod koniec lat 80-tych). Większość zadeklarowanych zwolenników amortyzatorów w rowerach miejskich/crossowych/trekkingach albo bardzo dawno, albo nigdy nie jeździła na sztywnym miejskiej jeździe, masa nie jest tak istotna. Krótkie dystanse, krawężniki, dziury w jezdni – tutaj niekoniecznie niska waga jest priorytetem (dla wszystkich). Ale na trasie, zwłaszcza gdy mamy rower obładowany sakwami – każdy kilogram mniej, może być na wagę poprawić komfort jazdy na rowerze bez amortyzatoraMasz rower ze sztywnym widelcem i myślisz o jego wymianie na amortyzator? Na dobry początek spróbuj obniżyć ciśnienie w oponach, gdzieś bliżej minimum zalecanego przez producenta (na boku opony zwykle znajdziesz taką informację). Możesz też pomyśleć nad wymianą opon na trochę szersze, o ile jest miejsce w ramie i widelcu. Szersza opona nie sprawi, że będziesz jeździć dużo wolniej, za to da lepsze tłumienie nierówności, nie podnosząc wagi roweru tak bardzo, jak zamontowanie spróbowaćZachęcam by kiedyś, przy okazji, spróbować jazdy na rowerze ze sztywnym widelcem. Moja koleżanka bardzo narzekała, że ma ciężki rower i pedałowanie czasami sprawia jej trudność. Ale gdy zacząłem wyliczankę: amortyzator, dynamo w przednim kole, ciężki bagażnik, amortyzowany wspornik siodełka, regulowany mostek – sama doszła do wniosku, że to wszystko oprócz dodatkowych funkcji, także utrudnia trochę jazdę. Klasyczne coś za Was do dzielenia się swoimi spostrzeżeniami – co wolicie – sztywny widelec czy amortyzator?
Witam, Chciałbym ze wszytkimi się przywitać, jest to mój pierwszy post na tym forum. Ostatnio skradziono mi siodełko ze sztycą, więc poszukuje czegoś za rozsądne pieniądze a także trwałego (może coś ze skóry naturalnej, jakieś dodatki z cordury itp) do MTB z rekreacyjną jazdą. Chyba że trwałość nie musi koniecznie oznaczać tych materiałów o których wspomniałem. Waga nie ma aż takiego znaczenia, na zawody nie wybieram się, nie liczę każegomu gramu. Nie chcę nic sugerowć jeżeli chodzi o te popularne propozycje. Ale znalazłem coś rzadziej spotykanego: - Point Racing. Chciałbym coś szerszego. Jeden model to 135mm, 140 a inne już 170mm. Pierwsze dwa możliwe że będą za wąskie a ostatni to chyba już kanapa i może być za szerokie, choć do końca nie jestem pewien. A co sądzicie o tym?
rower bez siodełka śmieszne